ARTE ReportageMongolia: węglowa klątwa
25 min
Dostępny do 10/01/2025
Emisja z dnia 14/01/2022
Mongolskie duchy są wściekłe. Choć węgiel wydobył kraj z ubóstwa, pogrążył w chaosie tutejszą przyrodę. Człowiek coraz bardziej patroszy Ziemię w poszukiwaniu surowców, zanieczyszcza rzeki i osusza jeziora. Rośnie zagrożenie katastrofą ekologiczną i wzbiera gniew duchów. Przemysł węglowy czarnym piętnem odciska się też na ludzkim zdrowiu. Czy Mongolia w porę się ocknie? Reportaż.
Przez 20 lat wydobycie i eksport węgla napędzały gospodarkę Mongolii, a dzięki niemu wyrosły w niebo nowe miasta: na przykład stolica Ułan Bator rozwija się w szybkim tempie. Na pustyni Gobi, 10 godzin jazdy samochodem od Ułan Bator, ludzie tacy jak Altan Tsog z dumą eksploatują największe na świecie zasoby węgla.
W kopalni Tavan Tolgoi znajduje się ponad 7 miliardów ton węgla, który można wydobywać metodą odkrywkową. Dwóletnia córka Altana Tsoga cierpi na chorobę serca. Zdaniem lekarzy winę za to ponosi pył węglowy. Unosi się on tu wszędzie. Według najnowszych badań UNICEF-u, w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba zachorowań na choroby płuc w Mongolii wzrosła prawie trzykrotnie. Zapalenie płuc jest obecnie najczęstszą przyczyną zgonów wśród dzieci poniżej piątego roku życia. Dzieci dorastające w jurtach ogrzewanych węglem mają o 40% mniejszą wydolność oddechową niż ich rówieśnicy.
W Ułan Bator, gdzie mieszka ponad połowa ludności Mongolii, niebo jest czarne od dymu z pieców węglowych, a powietrze gęste, lepkie i przesycone płatkami sadzy. Mierzy się tam rekordowe poziomy zanieczyszczenia powietrza. Rząd dostrzegł ten problem i zakazał stosowania zanieczyszczonego węgla surowego. Mongolia jest jednak zbyt uzależniona ekonomicznie od węgla: kraj ten nie ma środków na prowadzenie prawdziwej polityki ochrony środowiska. I tak oto błogosławieństwo stopniowo zamienia się w przekleństwo...
W kopalni Tavan Tolgoi znajduje się ponad 7 miliardów ton węgla, który można wydobywać metodą odkrywkową. Dwóletnia córka Altana Tsoga cierpi na chorobę serca. Zdaniem lekarzy winę za to ponosi pył węglowy. Unosi się on tu wszędzie. Według najnowszych badań UNICEF-u, w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba zachorowań na choroby płuc w Mongolii wzrosła prawie trzykrotnie. Zapalenie płuc jest obecnie najczęstszą przyczyną zgonów wśród dzieci poniżej piątego roku życia. Dzieci dorastające w jurtach ogrzewanych węglem mają o 40% mniejszą wydolność oddechową niż ich rówieśnicy.
W Ułan Bator, gdzie mieszka ponad połowa ludności Mongolii, niebo jest czarne od dymu z pieców węglowych, a powietrze gęste, lepkie i przesycone płatkami sadzy. Mierzy się tam rekordowe poziomy zanieczyszczenia powietrza. Rząd dostrzegł ten problem i zakazał stosowania zanieczyszczonego węgla surowego. Mongolia jest jednak zbyt uzależniona ekonomicznie od węgla: kraj ten nie ma środków na prowadzenie prawdziwej polityki ochrony środowiska. I tak oto błogosławieństwo stopniowo zamienia się w przekleństwo...
Reżyseria
Yérinne Park
Zdjęcia
Vincent Kelner
Montaż
Thomas Parnet
Kraj
Francja
Rok
2022