Assange’a można kochać albo nienawidzić. Jednak jak wyglądałoby nasze życie bez rewelacji WikiLeaks? Nie byłoby plików dot. Guantanamo, ujawniających stosowane tam tortury. Ani sprawozdań z zabójstw Irackich cywili i dziennikarzy, wystrzeliwanych niczym w grze wideo. Ani dzienników wojennych, tysięcy raportów wojskowych o wojnie w Iraku i w Afganistanie: o grabieżach, torturach, porwaniach i deportacjach. Nie byłoby dokumentów nt. 50 lat międzynarodowej dyplomacji USA czy informacji o Baszarze al-Asadzie i jego skorumpowanym reżimie. Wreszcie, nie byłoby doniesień Edwarda Snowdena nt. inwigilacji USA.
Ile zmieniły rewelacje WikiLeaks, które pojawiły się w naszym życiu w grudniu 2006 roku?